Nocny Marek – Marcin Wolski VS Olga Lipińska

Nocny Marek – Marcin Wolski VS Olga Lipińska

wpis w: audycje, Nocny Marek | 7

Szopka Noworoczna powróciła w tym roku do TVP i to pod szyldem „dobrej zmiany”. Porównujemy twórczość Marcina Wolskiego, twórcy popularnego kiedyś Polskiego Zoo, z Kabarecikiem Olgi Lipińskiej. Dodatkowo – morderstwo pod kebabem i loty w kosmos.

7 Odpowiedzi

  1. Oj panie, przyganiał kocioł garnkowi! Zaczynasz od „w dwutysięcznym siedemnastym”, a potem czepiasz się włanczania, nieładnie 😀

    • Ano racja… Wstyd jak chuj! Faktycznie, powinno się mówić „w roku dwa tysiące siedemnastym”! Najgorsze, że nie mogę cię z zemsty złapać na jakimś babolu, bo mówisz poprawnie! Ynteligencik cholerny, purysta językowy na Miodku i Lipińskiej wychowany!

  2. Dzisiaj posłuchałem audycji w trasie i piszę co następuje: co prawda to prawda ale Krawiec & Claude mOnet to zajebisty duet. Było tak jak w Nocnej Jeździe, rozumieją się i ich dialogi to tak jakby melodia, jeden drugiemu w słowo nie wchodzi i mają wzajemnie krótkie wypowiedzi, a przerwy między nimi (wypowiedziami) są raczej niezauważalne, poczucie humoru jak ze scenariusza. Uwielbiam słuchać Elvisa bo odczuwam jak jego głos dodaje mi energii, bez kozery, słuchając Krawca i Clauda poczułem się podobnie 🙂
    Miło, bardzo miło było (z nadzieją, że jeszcze będzie) Was posłuchać. Świetna audycja.

    Dzięki i pozdrawiam.

  3. Ale agitka! Przecież opowiadasz niemal same brednie a o historii wiesz chyba tyle, co z Gazety Wyborczej – w każdym razie słychać tu echa ich rabinicznej logiki i moralności. Powiedziałeś „chłopek założył smoking, ale zapomniał ściągnąć gumofilców”… czy tp. a to tak, jakbyś mówił o sobie, bo jeśli się fasujesz na inteligenta, to mów rzeczowo i o faktach, a nie drwiarstwo i kłamliwie, bo to komuś takiemu po prostu nie przystoi. No…chyba, że taki właśnie jest stan twojej percepcji rzeczywistości i wiedzy o tym o czym opowiadasz.
    Wygląda mi na to, że jako agitator zwołujesz do siebie pożytecznych idiotów, kompletnie niezorientowanych lemingów i potomków „kawiorowej młodzieży” z PRL.
    Wszedłem tu raz i z obrzydzeniem opuszczam to radio.

    • Ty za to zasypałeś mnie konkretami, że aż się głupi poczułem. Podawałem wiele przykładów, dlaczego uważam ten humor za „plebejski” i niski – dosłowność, przaśność, lizusostwo, propaganda, prostota, niski poziom artystyczny, odtwórczość. Dobra, idź już.

Zostaw Komentarz