Ludzie na czacie przez sporą część dnia MOCNO WIERZYLI, że może nie być audycji najbardziej firmowej (danie firmowe Nocnego Radia). Chodziły bowiem obawy i pogłoski na czatowym mieście, że obaj „BOSI zostali wsadzeni w KAMASZE” i koczują gdzieś pod Kabulem polując w okopach na usypane z lokalnych piaskowców ziemianek tubylczych Afgańczyków, a wszystko to na wezwanie do rezerwy lokalnego WKU. Podejrzenia stały się tym zasadniejsze iż jeden z BOSY mówił onegdaj w poniedziałek’zasi: „-Przyjdę w tygodniu”. Ja jednak MOCNO WIERZYŁEM i słowo stało się. Ku moim zapewnieniom, że sądzę, ale nie wiem, odbyło się codzienne rytualne gadanie DO BÓLU, CHOĆ NIE Z KABULU. Ale kto wie… przy użyciu nowoczesnej techniki może OKAMASZOWANI BOSI miksowali dobrze okopani w ziemiance dopiero co zdobytej na przerażonych akcją odbicia takich dwu?
PS. Tak, mój opis jest pewnym hihihih’otem za ob’sabaczenie mojego zajebistego mikrofonu, który trzeszczy, a BOSI mi to wypominają. No Panowie – wychodząc nad ranem ze zdobytej ziemianki nie zapomnicie przestawić pozycji „wajchy” na zdobytych na lokalsach AK na pozycję „ogień ciągły”. Ale dziś mam humor… Przygadał kocioł garnkom. 😉
A poza tym bardzo życiowy BEFORE 😉
Podcast: Pobierz
3 Odpowiedzi
wiedzący
EEEtam na 100% audycji to 90% jest twoje, więc wnioskuję że to ty jesteś właścicielem radia, a te ułomne wilki to twoi podwładni, strona ewidentnie wygląda na twój produkt.
etam
Nie no, ja jestem dyżurny komendant zastępczy, a dyżurni najwięcej zawsze w szkołach mieli zajęć na przerwach… stąd tak to może wygląda. Tron niezmiennie należy do spółki K&P.
wiedzący
Wygląda na to że kogoś mój wpis ukuł w zadek, i nagle twoje audycję cofnęły się na sam koniec głównej strony.
Uderz w stół i ułomne wilki się odezwą, czynem.