Afterowe Luźne Gatki po audycji ByteEatera. Mimo, że audycja dotyczyła przerywania ciąży, staraliśmy się sobie wzajemnie nie przerywać.
Podcast: Pobierz
Afterowe Luźne Gatki po audycji ByteEatera. Mimo, że audycja dotyczyła przerywania ciąży, staraliśmy się sobie wzajemnie nie przerywać.
Podcast: Pobierz
4 Odpowiedzi
KiK
Mocna okładka! !!! Jak i sama audycja
rafal
proponuje zmienic okladke bo na to nie mozna patrzec
DonKichot
@ByteEater, mówiłeś o wygodnictwu, a ja zawsze czułem, że to Wami kieruje wygodnictwo (umysłowe). Ludzie Twojego
typu mają wielką potrzebę istnienia prostych, klarownych, czarno-białych ZASAD – żeby nie mieć dylematów moralnych. Tak samo jak potrzebują DOGMATÓW religijnych – żeby uciszyć niewygodną myśl, że w tych kwestiach nie wiemy kompletnie nic. Tylko że potem rodzi się takie dziecko, jak na zdjęciu, rodzą się „warzywa” i cierpią całe życie, bo ktoś nie miał odwagi przerwać tego okrutnego życia jeszcze na etapie płodu.
Bliska mi osoba pracuje na OIOM-ie dziecięcym i widzi te „sukcesy medycyny”. Kiedyś takie dzieci umarłyby zaraz po
urodzeniu, ale teraz medycyna może ich „ratować”. I przedłużać cierpienie nieuleczalnie chorych ludzi całymi
latami – prawdziwy sukces… Dlatego dziś musimy się zmierzyć z tak niewygodnymi dylematami jak aborcja i
eutanazja. Kiedyś załatwiała to Natura…
Życie nie jest wcale dobrem samym w sobie. Nieraz jest PIEKŁEM. Jeśli Twój kolega na wojnie umierałby powoli i w
mękach, to nie dobiłbyś go przez litość? Pewnie nie, bo wygodniej jest przyjąć prostą zasadę „Nie zabijaj” i zostawić go na łaskę losu.
Chyba też zgodzicie się, że wartość życia różnych istot nie jest taka sama (skoro jecie mięso z zabijanych
zwierząt). Tylko że wy różnicujecie tą wartość WYGODNIE – wg gatunku. Życie nieświadomej zygoty ludzkiej jest
więcej warte, niż życie świadomego, czującego zwierzęcia? Ciekawe, że wierzący niby są tacy uduchowieni, a Istotę
Ludzką definiują biologicznie, zamiast duchowo. A mnie interesuje poziom świadomości, od kiedy płód rozwija mózg,
czuje ból. A NAWET jak jest już ten zalążek móżgu – czy jest to już życie na poziomie tak rozwiniętych i inteligentnych zwierząt jak świnie? Tych, które zabijamy przemysłowo?
Nie zgodzę się, że „na wszelki wypadek chrońmy życie już od zapłodnienia, żeby uniknąć dylematów moralnych”. Można zrobić jeszcze więcej zła. Jedna urodzi warzywo, a inna urodzi niechciane dziecko, bo nawet głupie pigułki „po” będą zakazane, byle trzymać się ZASADY.
W Luźnych Gatkach padło pytanie, czy można zabić nieświadomego, np.śpiącego człowieka? Oczywiście nie. Bo ten człowiek już rozpoczął swoje świadome życie, ma jakieś plany na przyszłość i chce żyć dalej po obudzeniu. Płodu nie możemy się zapytać, czy chce całe życie cierpieć, bo on świadomie jeszcze nie istnieje. Ktoś, kto nie istnieje, nie może mieć pretensji, że potencjalnie mógłby zaistnieć.
Z
Tak.