Bajery Maxa – Tworzenie kontentu i rekord słuchaczy

Bajery Maxa – Tworzenie kontentu i rekord słuchaczy

wpis w: audycje, Bajery Maxa | 18

„Nowy rok więcej mnie”
Rekord 30 słuchaczy. O youtubie oraz innych apkach
którymi jara się młodzież,
jak i odpowiadanie na pytania słuchaczy przy PIERDZĄCYM mikrofonie,
sory, popfilter mi uciekł.

TACA KSIĘDZA PONIŻEJ:
paypal! : maxiol77@interia.pl

18 Odpowiedzi

  1. retronukleon

    Dzien dobry…
    Przesłuchałem to z ciekawości. W tym nie ma kompletnie żadnej zawartości, która ty nazywasz nie wiem dlaczego kontentem. Bo tak fajnie? Bo mamy kurwa lata 80 i nikt nie zna angiskiego i jesteś nagle cool? Żenada. To jest ściek taki sam jak te wszystkie media społecznościowe. Nie ma informacji jest pierdolenie o niczym i lizanie się po fiutach.. i żebranie o 5 złotych. Jak masz 15 lat to rozumiem to. Nie stać Cię na nową działkę batonika z cukrem.
    Jak masz więcej lat to zastanów się co robisz ze Swoim życiem.
    Pamiętaj ze te Twoje socialmedia każdy poważny ma w dupie i tego nie używa i w to nie inwestuje. No chyba, że chodzi o reklamę chipsów..

    • Dzień dobry !
      Przede wszystkim, dzięki za koment, a teraz…
      Rozbijmy to na części pierwsze mój drogi:
      1. „Przesłuchałem to z ciekawości. W tym nie ma kompletnie żadnej zawartości, która ty nazywasz nie wiem dlaczego kontentem.”

      Dla Ciebie nie, dla dzieci tak. Ile masz lat? To, że Ciebie takie rzeczy nie bawią, nie neguje tego, że miliony ludzi siedzą na
      tej platformie po szybką rozrywkę. Faktów nie wrzucisz pod dywan.

      2.”Bo tak fajnie? Bo mamy kurwa lata 80 i nikt nie zna angiskiego i jesteś nagle cool? Żenada. To jest ściek taki sam jak te wszystkie media społecznościowe. Nie ma informacji jest pierdolenie o niczym i lizanie się po fiutach.. i żebranie o 5 złotych. Jak masz 15 lat to rozumiem to. Nie stać Cię na nową działkę batonika z cukrem.”

      Tak, bo tak fajnie :). Nie mamy lat 80, nie wchodzę w to kto zna angielski a kto nie (nie potrzebna uwaga wg mnie).
      Czy to ściek? Pewnie tak, jak jest za dużo materiałów średniej jakości, jak na YT to pewnie uznałbym to też jako ściek, więc tutaj połowicznie się zgodzę.

      3. Jak masz więcej lat to zastanów się co robisz ze Swoim życiem.

      Cały czas się zastanawiam :D, ale im dłużej myślę tym mniej robię, więc wolę robić, nawet jeśli Ci się to nie podoba 😀

      4.Pamiętaj ze te Twoje socialmedia każdy poważny ma w dupie i tego nie używa i w to nie inwestuje. No chyba, że chodzi o reklamę chipsów..

      Tutaj się zgodzę w 95%, tak, każdy ma Twoje interesy, social media itp. w dupie o ile nie tworzysz, żadnej wartości dla tych, którzy chcą Cię słuchać.
      Reklama czipsów, zgadza się, opłaca się póki tanio.
      Nie sprzedaję czipsów jeszcze, ale dzięki za pomysł.

      Podsumowując: Zgodzę się, że ludzie generalnie mają Cię w dupie i TikTok nie jest dla każdego. Jednakże, lubie to co robię i całe szczęście, że masz dużo innych wartościowszych audycji na NR, które możesz konsumować – za darmo.
      A żebranie o 5zł? Nie ma nic w tym złego. Pan Jezus powiedział kiedyś, PROŚCIE A OTRZYMACIE. Więc proszę, w zamian dając swój czas na produkowanie takiego kontentu. 🙂

  2. Ten Cały TikTok Maxie to jakiś żenujący ściek. To jakieś miejsce do wdzięczenia się gówniar i wycacanych metro piteczek płci podobno męskiej. Jedyny plus jest taki, że momentami jest edgy i kontestuje politpoprawność, ale to nie jest powód, żeby dawać czemuś szansę, aż takim fanbojem tego nie jestem. Z jednej strony mówisz, że zbyt ambitny jesteś na patostreamy a z drugiej jara Cię TikTok… Szkodliwe dziadostwo, które karmi kulturę krótkiego attention spanu i bezrefleksyjności.

    A co do Twojej twórczości, to dusiłem to w sobie jakiś czas, ale trudno, powiem – skoro w tej audycji powiedziałeś, że chcesz komentarz. Po mojemu za bardzo trajhardujesz (been there, done that). Przez co jesteś straaasznie sztuczny i nieautentyczny. W radio jest to udawanie głosów i suchary (choć z alter-ego Stefana może i coś da się zrobić?) a na youtube mimika tak ekspresyjna że człowiek ma ochotę Ci włożyć do ust Klonazepam. Ja rozumiem, że ma być szoł, że musi być sraczka emocjonalna jak w amerykańskiej TV, ale tutaj też trajhardzisz i jesteś nieautentyczny.

    Odnoście YT stricte: dlaczego Max Frozzt? To jest nieoryginalne i mało tego – algorytmy przypisują to do Maxa Frosta i tego za chiny ludowe nigdy nie przeskoczysz. Mega niekorzystne pod względem SEO. Po mojemu lipne zasięgi biorą się również z tego. Aha – nie wahaj się wydać kasy na płatną reklamę na YT, ale dopiero po rebrandingu. Na grafiki wydałeś – wydaj na marketing (o którym tyle mówisz). Masz nietypowe imię w Polsce, okej – ale czy aby koniecznie musisz się na nie brandować?

    Wbrew tej sporej krytyce – myślę, że nie musisz nikogo i niczego udawać, żebyś był kimś, kto ma coś ciekawego do powiedzenia. A na pytanie, czy chcemy żebyś za tydzień znów nadawał: tak, chcę.

    • Może tak jest i co z tego? Tak działają social media tego typu i jeśli nie działasz w tych ramach najwidoczniej nie jest to platforma dla Ciebie – nic w tym złego. 🙂
      Zgadzam się, w wideo o tik toku mówiłem dla kogo to jest kontent, jakie są plusy i minusy, że jest szybki i dla milenialsów i post milenialsów, których cieżko utrzymać uwagę nawet na 5 minut ! Na szczęście jeszcze są inni tacy jak Ty, którzy potrafią przesłuchać normalnie prawie godzinne jak i dłuższe odcinki podcastów i co więcej nawet skomentują ! To rzadkość (brawoTY :))

      Dlaczego MaxFrozzt? Hm, chciałem MaxFrost, prawda zajęty, ciężko było wybrać coś ciekawego, zdecydowanie NA POCZĄTEK chciałem by moje imię tam było by znajomi łatwo mogli kojarzyć, potem Frozzt odnosi się do zimy i czasu w Finlandii, który mnie mocno zmienił.
      Może nie jest to najlepsza ksywa i nie przebija się przez SEO, ale jak stworzysz dobry kontent i grono słuchaczy, to oni będą mieć to gdzieś, poprostu będą chcieli Cię słuchać. W to wierzę. Czy kiedyś zmienię ksywę? Hm, no im wcześniej tym lepiej, bo potem ciężko ludzi przyzwyczaić do czegoś nowego, ale nie mam pomysłu, może ty masz? 😀

      Spoko, moim zdaniem jestem bardziej naturalny w radio niż na YT, na kamerę potrzeba BARDZO dużo odwagi wg mnie, (kto z NR jest na YT i widziałeś jego twarz? potrzeba? Krawiec? CLaude? hm? Tylko może Leniuch :))
      Ufam sobie i wiem, że to zajmuje trochę czasu na wyrobienie się.
      Dzięki za konstruktywny! komentarz i dzięki za to, że jesteś i chcesz dalej słuchać, buziaki !

      • Drogi Maxie. Chcąc być na YT trzeba:

        – Być zorientowanym na cel (znaleźć niszę i się jej trzymać). Iść na jakość, czy na ilość? Jaka jest minimalna ilość wyświetleń, która będzie nam mówiła, że dany kierunek jest dobry?
        – Jednocześnie nie brnąć w coś, co się nie udaje. Czy aby na pewno wystarczająca ilość ludzi kojarzy Twój obecny brand/nick? Czy może przeceniasz to w wyniku jakiegoś błędu poznawczego?
        – Być świadomym pewnych algorytmów (w tym własnie dobór nicka, vide Astrofaza, który przez lata był sekowany, bo YT po wpisaniu Astrofaza poprawiało na Gastrofaza).
        – Sieć afiliacyjna lub współpraca z kimś znanym. Po raz kolejny przywołam tutaj sławetne „wybiłem się na małym pedale” Atora. To obecnie bezapelacyjnie najskuteczniejsza metoda zaistnienia na YT.
        – I jeszcze raz pieniądze – naprawdę inwestuj kasę w zasięgi, nawet dosłownie. To jest coś, o czym ludzie wstydzą się rozmawiać, przyznawać się do tego. A wspomniany TikTok czyli wcześniej Musica.ly jak się zrobiło popularne? Poprzez agresywną płatną promocję, a nie swoją zajebistość i unikalność (ta apka to kalka Vine).

        Powyższe rady tyczą się rzecz jasna nie tylko YT. Ok – poproszę 1500 złotych 😉

        • Słuszne uwagi ! 🙂 Wezmę to do serca. Z czasem wszystko się rozjaśni. Najgorzej rozmyślać za dużo.
          Miałem tak w Finlandii i nic nie robiłem, tylko myślałem.

          Także dzięki za troskę, uwagi zapisałem.
          Kasa w zasięgi pójdzie jak będzie wystarczająco dużo materiału, który może zainteresować specyficzną grupę docelową ! Też myślę o tym, wszystko po koleji, narazie się bawię.
          A widziałeś wideo na YT jak mówię o tiktoku? Trochę krótsze niż podcast, ale też mówię o minusach.
          Dzięki za głos w dyskusji.

  3. @MaxFrozzt
    Retronukleona nie słuchaj, bo dupą rusza.

    Co do pierwszego komentarza Zenona to zgodzę się, że TikTok to zbędny i szkodliwy gadżet, na który jest chwilowa moda.
    Zenon twierdzi, że trajhardujesz… być może… a być może jest to zwyczajne optymistyczne i naiwne podejście, które irytuje słuchaczy nieco starszych (czy to fizycznie, czy mentalnie)… i nie sądzę, byś ten optymizm udawał, wszak żyłeś tyle lat poza Polską (trudno w takim wypadku nie być optymistą).

    Max Frozzt to według mnie dobra ksywka; charakterystyczna i łatwa do zapamiętania zarówno dla Polaka, jak i obcokrajowca (co sprzyja wrzucaniu na kanał kontentu anglojęzycznego). Znaczy, wiesz… pewnie istnieją lepsze… ale jak się nie ma, co się lubi… Taki Potrzeba ma swoje „Sprawdzam”, ale gdy wpisuję w youtube frazę „sprawdzam”, to mi wyskakują filmiki typa z kanału „Sprawdzam Jak”, który natrzepał 211 filmików i 500 000 subów… Nie wiem, jak Potrzeba to wymyślał ani jak zamierza wypromować swój kontent, żeby prześcignąć tego gościa w wynikach wyszukiwania…

    Co do drugiego komentarza Zenona (za który życzy sobie 1500 złotych) to myślę, że wymienił kwestie warte rozważenia.

    Nadal jednak obstaję przy tym, co pisałem poprzednio. Protipy, psychologia, minimalizm, nawyki, motywacja – wszystkie te praktyczne tematy można przedstawić na kanale, nawet jeśli się ich jeszcze samemu nie wdrożyło w życie (przykładowo, Thomas Frank z jutuba ma na dzień dzisiejszy 169 filmików i otwarcie przyznaje w wywiadach, że nie jest w stanie stosować się do tych wszystkich wskazówek i że przekazuje jedynie pomocne info z każdej możliwej szufladki po to, aby każdy wybrał sobie to, co u niego zadziała). Tym bardziej że widać, iż takie tematy cię jarają.

    • Bardzo prosto – YT jest dla mnie „złem koniecznym” i ukłonem dla słuchaczy, dla których tak jest wygodniej. YT nie jest i nie będzie moim targetem, bo się na nim nie znam i nie chce mi się cudować i robić jakichś animacji na kiju, żeby było to bardziej atrakcyjne. Tam się z nikim nie ścigam, rywalizuję na rynku podcastów.

      • W sumie słusznie, biorąc pod uwagę jakość i poziom komentarzy użytkowników youtube’a. xD

    • Dzięki ?MIERZ 😀 za wsparcie <3

      może trajharduje, wszystko wyjdzie w praniu, najważniejsze by bez przerwy podukować kontent, ludzie się wyrabiają , a słuchacze przyzwyczajają lub przychodzą i odchodzą 😉 taki żywot.

      Dzięki, też myślę, że ksywka głupia itp. ale za dużo myślenia o ksywce spowodowało by brak najważniejszego, produkowania materiałów i ich ulepszanie, rozwój.
      Świetne porównanie do Potrzeby. 🙂 to zaszczyt.

      Też uważam, że zenon w 2gim komentarzu ma dużo racji 😉

      No i ostatnie, słuszna uwaga z protipami, troche organizacji, dobre notatki dużo pracy i można coś stworzyć. 🙂
      Nawet jeśli już takie materiały są, ludzie wybierają ludzi, których oglądają, nie materiały, one są takie same, może nawet klonowane cały czas. 🙂

      Dzięki za udział w dyskusji i dobre słowo, i bycie na czacie! \m/^^\m/

      • Zacytuję mentora – „Jeśli pytasz innych o zdanie, to już przegrałeś”.
        Ludzie nie chcą ci pomóc, tylko zaspokoić swój egoizm. Wyjść na kogoś lepszego niż są w rzeczywistości. Będą sprzedawać ci rady, którym sami nie sprostają i znajdywać w tobie błędy, których sami są niewolnikami.
        I tak nigdy nie zrozumiesz co chcieli ci przekazać, a oni i tak będą ci wypominać, że robisz wszystko źle.
        Rób to, co ci się wydaje najlepsze i wyciągaj wnioski. To nie jest przepis na sukces. To przepis na zrozumienie ile jesteś wart na serio.

        • Bardzo wartościowy komentarz 🙂 najwidoczniej masz fajne wzorce. Pytanie… jakie?!

      • Czyli przegrałeś bo niejako spytałeś tego mentora o zdanie 😀 😀 😀

        • Dokładnie! Pytałem go długo jako kogoś mądrzejszego ode mnie, a on mi nie odpowiadał, aż sam dochodziłem do rozwiązania.
          Jest jeszcze efekt Krugera-Dunninga. który mówi o tym, że najaktywniejsze w pomocy będą najmniej kompetentne osoby.
          No i taka zależność, że nawet ludzie którzy coś osiągnęli, nie zawsze muszą wyciągać z tego odpowiednie wnioski. Raczej starają się być jak idealny wychowawca i obciążać innych tym, czego sami nie osiągnęli. Ale o tym już wspominałem w poprzednim komciu.
          Wiele osób lubi też stosować (pod)świadomą negatywną selekcję. I ustawiać innych tak, by sami byli wygranymi (np. rozmowy facetów o kobietach to festiwal sabotażu).

          • dobre 😀

          • Wg. Twojej narracji to nie ma co gadać. No po prostu nie ma sensu, bo albo się chce kogoś sabotować, albo się jest głupim (i myśli się, że jest się mądrym) a tak w ogóle to w tym wszystkim chodzi o mentalną masturbację.

            @Maxfrozzt
            Tak średnio kumam, jak jednocześnie wartościowe mogą być wypowiedzi moje, Pytajmierza i tego „anonima”. Wytłumaczysz?

            • MaxFrozzt

              Jasne, z każdej coś można wyciągnąć.
              Jak czytanie ksiązki, coś tam już wiesz i podkreślasz rzeczy, które Ci się przydadzą.
              Druga sprawa, nie mówicie tak samo i o tym samym,
              poruszone rzeczy były:
              – nazwa
              – mentalność
              – tworzenie kontentu
              – wypromowanie się

              każdy odniósł się do czegoś innego. Więc dlatego.
              To nie jest wyścig o to kto ma racje, tylko wzajemna masturbacja dobrymi radami.
              Nie słuchałeś benjamina #7 ? Jak mieli klub inteligencki JUNTO i jak musieli prowadzić dysputy, żeby wyrzucić ego?
              no. więc polecam xD

            • Zenon: to nie tak, że nie wolno nikomu ufać. Tu chodzi, że jak się na czymś nie znasz to delegujesz odpowiedzialność. Zlecasz komuś, kogo uważasz za specjalistę, żeby dokonał za ciebie wyboru. Na tym polega podział pracy i specjalizacja.
              Ale jeśli chcesz sam zostać w czymś specjalistą, to musisz próbować, doskonalić i wyrobić w sobie odpowiedni zmysł. Dotrzeć do granic własnych możliwości. A nie poruszać się w tunelu stworzonym przez ograniczenia innych.
              Jak pytasz innych o zdanie, to będziesz tak pytał bez końca. Znam kogoś, kto się ciągle pyta od kilku lat czy podobają mi się jego filmy. Koleś ledwo posuwa się z ich jakością.
              Najlepsze jest to, że zaczął niedawno programować. Powiedziałem mu, że może opisywać mi swoje problemy, ale mu nie pomogę. Teraz pisze już trzecią aplikację do firmy w której pracuje. Może nie są ideałami UX, ale skutecznie zwiększają wydajność jego pracy o kilka tysięcy procent.
              Jakby zaczął od pytania innych o to w czym programować, jak, jakiego użyć frameworku, jakiego edytora, to do dzisiaj by nie napisał nawet jednej. By się uczył bez końca narzuconych ideałów.

Zostaw Komentarz