Czasy Ostateczne – Cyberpunk 2077

Czasy Ostateczne – Cyberpunk 2077

wpis w: audycje, Czasy Ostateczne | 18

Komentarz do opublikowanego przez CD Projekt RED trailera gry Cyberpunk 2077. Ile z wizji świata mrocznej przyszłości sprawdziło się już dziś?

18 Odpowiedzi

  1. JacekVelBlacha

    Audycja wyszła bardzo fajnie.Tylko tak po około 1,5 godziny miałem wrażenie,że zabrakło Ci mocy Krawiec.
    Może nie powinieneś robić tak dlugich audycji a nagrać np: 45 mintowy konkret wyłączyć nagrywanie i przejść w tryb after party.Szkoda,że o szczegółach technicznych nie chcesz rozmawiać.Myślę ,że wiele zagadnień dałby się wytłumaczyć ludzkim językiem.Z samej gry CyberPunk 2077 byłeś na prawdę przygotowany wybitnie ale z tej drugiej części wątku jak mi się zdaje już zdecydowanie mniej i trochę strzelałeś pomysłami z skarpety.Wiem zaraz podniesie się kilka sztyletów na mnie ,że „Co ch*** !? Krawiec będzie nagrywał tak długie audycje jakie będzie chciał(…)” ale było słychać zmęczenie materiału i nawet moje próby inspiracji Twojej osoby nie wiele dały.Czas na zmiany.

    • No tak bywa i nic się nie poradzi! Czasem wychodzi lepiej, czasem słabiej. Kwestia przygotowania, samopoczucia, ale… nie obraź się, to trochę też Twoja „zasługa”. Często mówisz ciekawie, na temat i się fajnie konwersuje, ale niestety często tez bywa, że jedną wypowiedź ciągniesz 10 albo i 15 minut. Sorry, ale ja wtedy przysypiam. Musiałbym się przestawić na tryb słuchacza, walnąć na wyro i słuchać Ciebie jako nadającego, wtedy byłoby pewnie inaczej, a tak bywa, że czuję się zmęczony zbyt długim czekaniem, zapamiętywaniem tego do czego będzie się można odnieść za 15 minut jak skończysz swoje zdanie 10 krotnie złożone, w którym jeszcze roi się od dygresji, różnych wtrąceń… Zyskałbyś sporo na jakości komunikacji, gdybyś nauczył się końcu dzielić swoją wypowiedź na mniejsze fragmenty. Przecież ja i inni prowadzący nigdzie nie uciekamy! Nikt nie mierzy czasu na antenie ze stoperem! Ile czasu trwa zwykle mój komentarz w formie odpowiedzi? minutę? Potem możesz przejść do następnego zagadnienia, które Ci chodzi po głowie! Nie musisz walić takiego elaboratu na jeden raz. To sprawia, że rozmówca stopniowo traci z Tobą kontakt, nudzi się i przysypia, zapomina do czego chciał się odnieść wcześniej itd. Tak jest przynajmniej w moim wypadku, być może inni to czują inaczej. No offence.

      • JacekVelBlacha

        OK,przyjmuję.Teraz Tobie i innym co to czytają powiem skąd to się wzięło o czym piszesz w moim kontekście.Cały czas miałem powtarzane o tym,że audycja musi być dynamiczna albo ,że ktoś w trakcie audycji powiedział to już wcześniej i to nie jest żadna nowość lub ,że coś jest oczywiste i nie warto o tym nawet wspominać.Tak było wiele takich audycji gdzie czułem,że ktoś z stoperem i z maczetą stoi mi nad głową.To miało miejsce także w tym radiu.Piszesz ,że musisz tego słuchać i to Cię wyłącza rozumiem poboczny efekt może taki być a poboczny efekt jakiego ja się obawiam to jęczenie prowadzącego,że nikt nie dzwoni i użalanie się nad tym jak to wiele się napracowałeś a interakcja jest żadna.Może powinieneś być przygotowany na to,że telefonów nie będzie i przygotowany na to by w chwili kiedy zaczyna Cię to nurzyć przerwać mi zwyczajnie.Przerwać elegancko a wiem,że potrafisz to zrobić – robiłeś już to i nigdy po czymś takim nie czułem się urażony.Jako prowadzący masz przewagę nade mną gdy chodzi o prowadzenie dyskusji i chwyty retoryczne.Nie raz tak było,że chciałem zarzucić konkretami i chwilę później szukać dialogu natomiast okazywało się często,że ten dialog ma jedno oblicze czyli robienie cyrku na antenie.Kiedy audycja jest bardziej luzacka nie przeszkadza mi to ale kiedy ma wymiar merytoryczny to robienie czegoś takiego jest tanim zabiegiem dla gwiedzi i może wskazywać na niskie umiejetności w zakresie zainteresowania tematem przez prowadzącego.
        Gdy niespodziewanie otwierają się drzwi do stodoły a nic nie wskazuje na to,że audycja jest dla farmerów wówczas nie ma opcji żebym ja brał czynny udział w chochlim tańcu dla kretynów.Wtedy przychodzę mówie to co mam do powiedzenia i opuszczam antenę – mówię długo też po to by nawrócić audycję na właściwy kierunek.Czasem mi się to udaje.
        Wypowiedź była długa bo chciałem jak najwięcej wnieść do Twojej audycji trochę też po to by uzupełnić tą część jaka poszła Ci słabiej i nie słuchać narzekania.
        W audycji HELTER SKELTER Potrzeba dość nagle mi przerwał i szybko zakończył to co mogłem tam powiedzieć.Na początku byłem poirytowany ale dlatego,że racjonalnie mi wskazał,że to co chciałem zrobić śmierdzi stodołą zrozumiałem ,że dzięki temu uchronił swoją audycję przed takim smrodem a też uchronił mnie przed rozsiewaniem fekaliów a w toku jego audycji nie dało się nawet odbrobinę wyczuć ,że to produkcja dla szambonurków.Taka rola gospodarza by z klasą ale dość stanowczo zasugerować gościowi,że to nie ta impreza i coś mu się pomyliło.Niech ochłonie i przyjdzie innym razem.Chwała mu za to,że tak zrobił.
        Będę skracał swoje wypowiedzi z względu na dobro radia.Dialogu nie obiecuje bo nie zawsze ma na niego ochotę i mam wielką nadzieję ,że jak odpowiedzialny gospodarz zamkniesz pałac swojej audycji gdy poczujesz kryzys energetyczny.Spokojnie z tego co nagrałeś mogłby powstać dwie audycję ,każda merytoryczna i każda nahypowana.
        No offence too.

      • Krawiec: Weź Jacek, nie rób elaboratów i unikaj zdań wielokrotnie złożonych, ok?
        Blacha: OK, przyjmuję. *po czym walnął elaborat naszpikowany zdaniami wielokrotnie złożonymi*

        made my day 😀

        • JacekVelBlacha

          Stary utalentowany radiowiec po nieco słabszej audycji dyskutuje z starym i stałym słuchaczem o roli dzwoniącego do radia,o postawie prowadzącego oraz tego co męczy i nie męczy w audycji.
          Aż tu nagle…
          Nie proszony przez nikogo pojawia się słuchacz Kunta Kinta,który z zrozumieniem jest w stanie przeczytać po pierwsze trzy słowa tego o czym Panowie piszą i jedyne co dostrzega to rożnice w wielkości zapisanego tekstu i wynikający z tego humor niskich lotów ,używany głównie przez niziny społeczne,w sieciach społecznościowych gdzie śmieja się z niego robi copy/paste tekstu z obcego mu języka myśląc ,że wielu go używa więc pewnie będzie pasował.
          To jak rozmowa Maxa z menelem:
          Max: Zdażyłem troche posmakować Finliandii
          menel: Wielokrotnie ją smakowałem -wiem o czym Pan mówi…

          • Blacha, wygadanie miliarda minut na antenie i kumplowanie się z twórcami radia nie daje ci prawa do obrażania komentujących. Zresztą słuchacz żartobliwie opisał rzeczywistość, którą każdy widzi – Krawiec prosił o zwięzłość, a ty, niby się zgadzając, odpowiedziałeś w typowej dla ciebie formie.
            Zrozum, nie jesteś lepszy od innych, nie jesteś „arystokracją tego radia”, jesteś takim samym słuchaczem jak my wszyscy.

            Zwykle gryzę się w język, jak mam tu coś napisać, bo wiem, że kapitanowie nie lubią dram, no ale błagam (albo jak ktoś woli, ludzie, umówmy się!)… NR tym się właśnie różni od mainstreamu, że nie ma świętych krów, nie ma że „Pan Włądek tyle dobrego zrobił, jak mu możesz wypominać, że dziecko dotknął?!”. Jest szczerość. I to, że jeżeli ktoś mówi, jak jest, to nie ma znaczenia, kim jest.

            Żeby było śmieszniej, kiedy dzwonisz, zwykle się z tobą zgadzam. Ciężka do udźwignięcia jest tylko forma, no i ta natarczywość w komentarzach.

            • JacekVelBlacha

              1.Czuje się raczej gorszy od innych ale to nie ma związku z tym co piszesz.Tyle mogę napisać co do samoodczuwania.
              2.Nie za bardzo chce mi się wchodzić w polemikę z kimś kto widzi MNIE przez pryzmat wygadanych godzin czy moich relacji z tutajszymi radiowcami.Pisząc MNIE mam na myśli bardzo konkretna tożsamość z wadami ,zaletami,osobowością i gustami.Rozpoznawalny po głosie i danych typu nick skype czy mail. Będacy w środowisku nie od wczoraj czy od miesiąca lub trzech ale 10 lat.Łatwiej Ci jest czepić się mnie niż persony o jakiej nie wiesz nic bo prawdobodobnie użyje za chwile innego nicka i ukryje swój host.Jaka to jest łatwizna w takiej sytuacji przypisać mojej osobie dowolne intencje – bułka z masłem.O intencjach przeciwnej strony nic nie wiesz .W tak nierównym zestawieniu zakładasz coś ,celujesz tam gdzie możesz trafić.
              3.Nie zgodze się z tezą,że brak gradacji użytkowników to w pewnym okresie funkcjonowania NR było coś dobrego.Podcaster,radiowiec,osoba dobrze zarządzająca radiem,zaangażowany słuchacz z sporym wkładem nie tylko matarialnym jest warta ZAWSZE więcej niż przypadkowy user.Sam temu hołduje mimo ,że moderacja nade mną nie raz zaginała swój parol -zdania nie zmienie. EOT.

            • Nie znam i nie chcę znać twojego adresu e-mail czy konta Skype. Nie uważam za trafne twoich uwag o „przypisywaniu intencji”. Nie wnikam w twoje zdanie na temat traktowania „zasłużonych” inaczej niż reszty. Interesuje mnie jedno – żeby ktoś, kto napisze neutralny i żartobliwy komentarz, nie musiał czytać, że jest „kunta kinte” nieproszonym przez nikogo, może sobie podać rękę z menelem, i żeby się nie wtrącał, jak, cytuję, „Panowie piszą”.

          • hahahah xD dobre.

            no dyskusja warta czytania, wziąłem popcorn

    • Rockstar korzysta ze swojego wlasnego silnika (RAGE) tak samo jak cdprojekt (red engine +).Frostbite 2 to silnike Dice twórców serii battlefield to tak gwoli ścisłości.Druga sprawa to ten nieszczesny rockstar,tak samo uwielbiany pod niebiosa jak cdprojekt a jak bylo z gta4 czy wiedzminem 3 to chyba wiadomo,niegrywalne na pc na premiere obie,downgrade graficzny wiedzmina to juz ksiazki o nim pisza ;)gta to jest gra po modach,faktycznie przywiazanie do szczegółów jest na poziomie nie osiagalnym u innych devow ale umowmy sie 😉 oni to klepia 5 Lat i wiecej i nikt ich nie cisnie.A 2077 to chyba ludzie sie spodziewali TPP kamery i dlatego tak im sie kojarzy z gta a ja tam nic kompletnie z niego noe widze,zreszta wlaczcie sobie deus ex jakikolwiek i to jest to jak bedzie 2077 wygladac.
      Pozdrawiam

  2. Moje serce płacze. Jestem wielkim pasjonatem tego tematu/nurtu. CP2020 to mój ulubiony setting RPG. Całkiem nieźle go ogarniam, przeczytałem prawie wszystkie podręczniki. Całymi dniami je czytałem, słuchając tego kawałka:

    https://www.youtube.com/watch?v=0Tje_5fU4Go

    Ach… CP2020… Cudo. Co do walki w tym systemie, to upierdliwe było zacinanie się broni – niektóre pukawki stockowo miały 30% szansy na babola! Za każdym strzałem!

    Upierdliwy był Netrunning (hakierstwo). Moja ekipa ograniczyła to do formy narracyjnej, rzadko stosowanej. Moim zdaniem jest to dość trudny i niewdzięczny aspekt. Można do tego podejść bardziej casualowo jak w DEX (polecam) albo bardziej taktycznie, jak w Shadowrun Returns. gdzieś pomiędzy jest Deus Ex Mankind Divided. W każdym jednak wypadku jest to po prostu szybko nudząca się minigierka. Ciekawe podejście miała też metroidvania Ghost 1.0. Bardzo jestem ciekaw, jak rozwiążą tą sprawę w CP2077.

    Wstyd przyznać, ale o tym, że Mike Pondsmith jest czarnoskóry dowiedziałem się dopiero przy jednej z pierwszych zapowiedzi CP2077. Zobaczyłem faceta i sobie myślę „yyy, a to kto?”. Nie będę ukrywał, że padłem ofiarą rasowych stereotypów. Co do reakcji Gibsona to mam wrażenie, że facet po prostu tetryczeje.

    W CP2077 nie będzie cyberpsychozy. Jeden z devów powiedział, że przecież wyłączyłaby gracza z gry i game over. A to bzdura – mogłaby mu zwyczajnie na jakiś czas odbierać kontrolę. Jeżeli atak trafiłby się gdzieś w okolicach Strefy Walki, to gagatek by wiedział, że czas uderzyć na terapię i się oddrutować. Jeżeli zrobiłby to w korpodzielinicy… Cóż – Cyber SWAT!

    Aha – czyście wszyscy zapomnieli? W Grach Online nikt nie wie, autorzy też tego określenia nie używają… Te „latające samochody” to AV (Air Vehicle). Po naszemu „Afałki”.

  3. Troche na żywo sluchalem ale calosc dopiero odslucham,moge powiedziec ze bylo slychac przygotowanie.Giereczki to moj konik po mimo wieku a na cp2077 czekam od 1 szej zapowiedzi.
    Pozdrawiam i zapewne napisze cos wiecej po odsluchaniu.

  4. Ostrza modliszki = cyberpsychoza 😀 A do czego te ostrza? Do przycinania żywopłotu? Ktoś je zaprojektował, napisał wszelkie potrzebne programy do obsługi i wyprodukował. Żeby się wysuwały jak będzie jakaś konserwa do otwarcia? 😀
    Krawiec uczy i bawi.

    • Ale o co chodzi?

      • Jak dla mnie to nie jest wyposażenie każdej nowoczesnej pani domu. Jak dla mnie dziewczyna została zmodyfikowana i „odpalona”, żaden przypadkowy świr.

    • Najsłabszy ostrzowy implant w ręce kosztuje 2k6 punktów człowieczeństwa. Wolverki i slice ‚n dice (powiedzmy, że to te ostrza modliszki) kosztują odpowiednio 3k6+1 i 3k6. Jeżeli zatem będzie je miała „czysta” postać to straci max 1 punkt empatii i nie zeświruje.

      Podliczyłem natomiast widoczne wszczepy dziewczyny z pierwszego trailera. Jak najbardziej mogła ześwirować. Zakładając, że ma 5 empatii i średnie rzuty w kościach – jest co najmniej agresywną socjopatką. Jeżeli ma pecha w kościach albo jeszcze jakieś wszczepy – cyberpsychoza.

      3k6 – ripperki – 9
      3k6 – ręce – 9
      3k6 – ręka – 9
      -1k6/2 – realskin – -1,5
      -1k6/2 – realskin – -1,5
      2k6 – midnight lady – 6
      0,5 – antykoncepcja – 0,5
      3k6 – splot skórny – 9
      2d6 – noga – 6
      2d6 – noga – 6
      -1k6/2 – realskin – -1,5
      -1k6/2 – realskin – -1,5

      Średnia utrata człowieczeństwa: 48,5 (4 punkty empatii, prawie 5).

  5. Czy ten potrzeba i blacha musza zabierac wiekszosc kazdej audycji? Nie wszyscy lubia ich sluchac wiec moze jakis limit czasowy?

Zostaw Komentarz