W dziewiątym odcinku TechNighta Foorack omawia rozwój instrumentów elektrycznych i elektronicznych, który doprowadził do powstania muzyki elektronicznej.
Przepraszam wszystkich za tak późne opublikowanie odcinka, ale sprawy zawodowe niestety. Na szczęście one już się rozwiązały w pozytywnym tego słowa znaczeniu, więc większych problemów mam nadzieję nie będzie.
Zapomniałem przy publikacji audycji dodać jeszcze dwa materiały, o których jakoś zapomniałem powiedzieć.
Pierwsza rzecz to Fairlight. Pierwsza cyfrowa stacja robocza skonstruowana w latach 1976-1979. Poniższy film przedstawia wywiad z konstruktorem tego syntezatora. https://www.youtube.com/watch?v=yldcZ65PmVU
Soundbeam – system czujników oraz odpowiednie do tego oprogramowanie pozwalające osobom mniej sprawnym ruchowo grać bez używania jakiejkolwiek klawiatury fizycznej. Jest to też dobre narzędzie do różnych performance’ów. https://www.youtube.com/watch?v=AoqzhLbdo9Q
Audycja bardzo mi się podobała, gdyż jestem miłośnikiem muzyki.
Chyba większość osób kojarzy początki muzyki elektronicznej z latami 70-siątymi, może 60-siątymi. A tak na prawdę początek muzyki elektronicznej to początek XX w. W latach 70-siątych to już był pełen rozkwit i moda.
Ciekawa jest też historia muzyki elektronicznej i industrialnej (np. koncerty syren fabrycznych w Moskwie) w początkach Związku Radzieckiego – też bardzo mało znana.
Organy hammonda! Bardzo popularne w rocku, w psychodelii (lata 60-siąte i 70-siąte) i w muzyce techno lat 90-siątych.
Bardzo fajna audycja.
Istniał też zespół elektro-punk-rockowy, gdzie zamiast gitar używano syntezetorów: Screamers, założony w 1975 r. z USA (Los Angeles?). Mam ich nagrania, mimo, że to pierwsza fala punka, sam początek powstania punk rocka, są ostre nawet na dziś. Pewnie były inne zespoły łączące punk rocka z el:
Ciekawe… O koncercie syren nie słyszałem, ale zdaje się, że była grupa ludzi w Polsce, którzy nagrywali dźwięki miejskie, industrialne czy inne i z tego robili muzykę. Warto też wspomnieć o eksperymentach, które dały początek ambientowi czyli eksperymenty z utworami na taśmę. Miałem okazji słuchać jednego. Słowa zamieniły się w dźwięki totalnie abstrakcyjne a to zmieniło się w psychodelię. Fantastyczna sprawa.
Czytałem o tym w książce jakiejś, wiele lat temu, poświęconej historii sztuki, że na początku Związku Radzieckiego 1917 – 20 r. bardzo aktywnie działali różni awangardowi na skalę światową artyści, w tym muzycy. Byli tacy co konstruowali jedne z pierwszych na świecie instrumentów elektronicznych. Był też koncert w którym wzięły udział niemal wszystkie fabryki w Moskwie używając syren, a dyrygent stał na dachu jednego z budynków i dawał sygnały, która fabryka ma włączyć syrenę. Przecież to dopiero na początku lat 90-siątych jakieś zespoły techno-rap do tego wróciły, by syreny fabryczne wplatać w muzykę.
Jakoś w internecie niewiele można, obecnie, na ten temat znaleźć.
6 Odpowiedzi
Foorack
Przepraszam wszystkich za tak późne opublikowanie odcinka, ale sprawy zawodowe niestety. Na szczęście one już się rozwiązały w pozytywnym tego słowa znaczeniu, więc większych problemów mam nadzieję nie będzie.
Foorack
Zapomniałem przy publikacji audycji dodać jeszcze dwa materiały, o których jakoś zapomniałem powiedzieć.
Pierwsza rzecz to Fairlight. Pierwsza cyfrowa stacja robocza skonstruowana w latach 1976-1979. Poniższy film przedstawia wywiad z konstruktorem tego syntezatora.
https://www.youtube.com/watch?v=yldcZ65PmVU
Soundbeam – system czujników oraz odpowiednie do tego oprogramowanie pozwalające osobom mniej sprawnym ruchowo grać bez używania jakiejkolwiek klawiatury fizycznej. Jest to też dobre narzędzie do różnych performance’ów.
https://www.youtube.com/watch?v=AoqzhLbdo9Q
SkrzydlatyŻmij
Audycja bardzo mi się podobała, gdyż jestem miłośnikiem muzyki.
Chyba większość osób kojarzy początki muzyki elektronicznej z latami 70-siątymi, może 60-siątymi. A tak na prawdę początek muzyki elektronicznej to początek XX w. W latach 70-siątych to już był pełen rozkwit i moda.
Ciekawa jest też historia muzyki elektronicznej i industrialnej (np. koncerty syren fabrycznych w Moskwie) w początkach Związku Radzieckiego – też bardzo mało znana.
Organy hammonda! Bardzo popularne w rocku, w psychodelii (lata 60-siąte i 70-siąte) i w muzyce techno lat 90-siątych.
Bardzo fajna audycja.
SkrzydlatyŻmij
Istniał też zespół elektro-punk-rockowy, gdzie zamiast gitar używano syntezetorów: Screamers, założony w 1975 r. z USA (Los Angeles?). Mam ich nagrania, mimo, że to pierwsza fala punka, sam początek powstania punk rocka, są ostre nawet na dziś. Pewnie były inne zespoły łączące punk rocka z el:
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Screamers
Foorack
Ciekawe… O koncercie syren nie słyszałem, ale zdaje się, że była grupa ludzi w Polsce, którzy nagrywali dźwięki miejskie, industrialne czy inne i z tego robili muzykę. Warto też wspomnieć o eksperymentach, które dały początek ambientowi czyli eksperymenty z utworami na taśmę. Miałem okazji słuchać jednego. Słowa zamieniły się w dźwięki totalnie abstrakcyjne a to zmieniło się w psychodelię. Fantastyczna sprawa.
SkrzydlatyŻmij
http://www.polskieradio.pl/8/3887/Artykul/1312622,Symfonia-syren-fabrycznych-czyli-muzyka-radziecka
Czytałem o tym w książce jakiejś, wiele lat temu, poświęconej historii sztuki, że na początku Związku Radzieckiego 1917 – 20 r. bardzo aktywnie działali różni awangardowi na skalę światową artyści, w tym muzycy. Byli tacy co konstruowali jedne z pierwszych na świecie instrumentów elektronicznych. Był też koncert w którym wzięły udział niemal wszystkie fabryki w Moskwie używając syren, a dyrygent stał na dachu jednego z budynków i dawał sygnały, która fabryka ma włączyć syrenę. Przecież to dopiero na początku lat 90-siątych jakieś zespoły techno-rap do tego wróciły, by syreny fabryczne wplatać w muzykę.
Jakoś w internecie niewiele można, obecnie, na ten temat znaleźć.