Epicentrum – Czy koty są okrutne?

3 Odpowiedzi

1. 

   Jamcito

   12 grudnia 2016 | Odpowiedz

   No nie przekręcasz teraz fakty Byte . Po pierwsze hybrydy się nie rozmnażają a raczej bastardy niestety za mało stworzyć inny gatunek a szczególnie zięb tego nie powiedziałem 😀 Ewolucja stoi i nic nowego nie powstanie. Byte . Wątpię by Wells też pisał o białkach wpływających na ukształtowanie dzioba bo to trochę nowsza wiedza. Nie czytałeś książki z uwagą jak widać lub po łebkach. Zięby się rozmnażają miedzy różnymi swoimi kuzynami czyli ,,podgatunkami” odmianami raczej to fakt niezaprzeczalny, podobnie jak psy też się krzyżują. Wszystkie gatunki podgatunki ma tendencje do krzyżowaniu się swoim rodzaju. Do nie jest prawdą że były by tylko dwie odmiany zięb bo to kompletna bzdura czapy . Ile jest gatunków gupika ryby ? Ile odmian psa? Próbujesz naciągać fakty do swoje teorii w która mocno wierzysz. Niestety choćbyście nie wiem jak próbowali bronić teorii to jednak zięby nadal będą ptakami ziębami. Psy psami i nie zmienią się w latające listy czyli nietoperze:D

2. 

   ummo1

   13 grudnia 2016 | Odpowiedz

   bajt, a co myslisz o tym eksperymencie Bielajewa, co udomowil lisy syberyjskie? podobno w ciagu kilkunastu lat zrobil to, co ewolucja wilkow w psy trwala kilka tyaiecy lat.
   http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,151128,19849895,takiego-lisa-mozesz-trzymac-jako-zwierze-domowe-a-to-dzieki.html

3. 

   ByteEater

   19 grudnia 2016 | Odpowiedz

   Jamcito, nie Tobie, tylko Wellsowi przypisałem tę wypowiedź.

   I może tego nie podkreśliłem tak bardzo, jak początkowo zamierzałem (bo staram się temperować swoją tendencję do mówienia zbyt wiele o formie audycji, zamiast jechania z treścią), ale specjalnie o Wyspach Galápagos i ptakach na nich opowiedziałem w oderwaniu od Wellsa (łącznie, jak zauważasz, z późniejszymi badaniami, i sam przy tym otwarcie rzucam datami z XXI w.), zachęcając na koniec do skonfrontowania z tym, co on pisze. A kto chce to w 1 miejscu zestawione, może zaglądnąć: http://www.talkorigins.org/faqs/wells/finches.html.

   Bardziej do wcześniejszego odcinka (http://nocneradio.pl/epicentrum-oko-wielblad-lysina-ewolucyjny-kalejdoskop/), ale też zapowiedziany link, o kuzynach tiktaalika: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wios%C5%82onosowate.

   Definicję gatunku można, jak każdą inną definicję, zmienić, nie jest ona, jak mówiłem w tym odcinku, kluczowa dla teorii ewolucji, bo to geny, i zależne od nich cechy, ewoluują, niezależnie od tego, jak klasyfikujemy osobniki, które z nich zaliczamy do jednego gatunku, rodzaju, itd. (Zresztą, tak sięgając do filozofii nauki, to spory o definicje mają wyłącznie wymiar pragmatyczny – warto definiować takie pojęcia, i w taki sposób, żeby było nam wygodnie, ale jeśli chcemy wyrazić coś, na co nie ma zdefiniowanego terminu (a może jest, ale nie jest to definicja ciesząca się powszechnym uznaniem (i może nawet tak być, że kiedyś była, ale została zmieniona)), to możemy po prostu zamiast tego wstawić w miejsce każdego wystąpienia treść definicji i sens pozostanie ten sam (choć cały wywód może ulec rozwleczeniu).)

   Zarzucasz mi, Jamcito, przekręcanie faktów i uciekanie od nich. Niech słuchacze ocenią, ja włożyłem wysiłek, uważam, że należyty, w uczciwość intelektualną, i odniosłem się do przesłanek, które rzuciłeś w tamtym odcinku. W obu z nich też poświęciłem wiele miejsca rozróżnieniu nauki od reszty wiedzy, nawet jakoś usystematyzowanej, i pokazałem, w jaki sposób teoria ewolucji słusznie jest uważana za teorię naukową, w przeciwieństwie do tzw. kreacjonizmu. I jest potwierdzana, bo ma moc przewidującą (a tego oczekujemy od nauki): np. tiktaalika najpierw przewidziano, jego cechy, obszar, w którym powinno się go odkopać, i warstwę, która będzie zawierać jego szkielet, a dopiero potem znaleziono. Pochwalisz się podobnym sukcesem zwolenników jakiejkolwiek konkurencyjnej teorii?

   ummo1, znam ten eksperyment, bardzo ciekawy. Kiedyś można by zrobić odcinek o udomawianiu zwierząt, jeśli będzie zainteresowanie.