Pamięci Maxiuni

Pamięci Maxiuni

wpis w: audycje, Blog | 2

Typowy dzień z moim przyjacielem Maxiem… Miał w zwyczaju wkładać łepek pod ręke, unosić ją z myszki i kłaść się przednimi łapami na udo. Domagał sie uwagi. Tylne łapki stały, a gdy w takiej pozycji zasypiał tak śmiesznie na tych tylnych łapeczkach się kiwał. Cięgle czujny – pilnował otoczenia. Zawsze mogłem na niego liczyć.

2 Odpowiedzi

  1. Fajna psinka. Nie docenialibyśmy piękna życia gdyby nie jego ulotność. 3maj się Etam.

  2. Jak to mówią psiarze – uszy i ogon do góry ! Maksiu chociaż był małą psinką lecz na pewno miał wielkie serce.
    Pozdrawiam

Zostaw Komentarz