Uzbrojenie obronne rzymskich legionistów

Uzbrojenie obronne rzymskich legionistów

wpis w: Blog | 4

Rzymska machina wojenna różniła się znacząco od praktycznie każdej jej współczesnej. Największą rzecz jasna różnicą byli oczywiście sami żołnierze – świetnie wyszkoleni obywatele, a nie źle wyposażone pospolite ruszenie i dobrze wyposażeni arystokraci. W armii Rzymu prawie od początku istniała jakaś mniejsza lub większa standaryzacja, która swoje apogeum osiągnęła w czasach Imperium Rzymskiego.

W żadnym wypadku nie oznacza to, że uzbrojenie wszystkich legionistów zawsze było jednolite. Sama struktura armii to temat na kilka artykułów, dlatego na początek poruszymy temat względnie prosty i przyjemny. Zbroje. Najmocniej skupię się na zbrojach ciężkiej piechoty stanowiącej trzon armii Rzymu.

 

Trzy typy podstawowe oraz dwa elitarne

Podstawowe typy zbroi rzymskiej to lorica hamata, lorica squamata i lorica segmentata (albo laminata – tak naprawdę nie wiadomo jak się nazywała). Drugą najistotniejszą częścią wyposażenia obronnego legionisty była tarcza, zwana scutum. W początkowym i schyłkowym okresie Rzymu była ona nieco zaokrąglona. Okrągła tarcza zwana parma, nie była raczej używana przez ciężką piechotę. Warto też wspomnieć o dwóch innych typach pancerzy, używanych praktycznie wyłącznie przez oficerów. Są to Lorica Musculata i Lorica Plumata. Pierwszy był napierśnikiem (i rzecz jasna naplecznikiem), który będąc mocno zdobiony i miał za zadanie przywodzić na myśl ciała mitycznych herosów. Drugi z kolei to bardzo ozdobny rodzaj zbroi łuskowej, w której płytki pancerza miały przypominać pióra. Należy też jasno powiedzieć fanom gier rpg i crpg: zbroje skórzane nie był prawie wcale używane, a skórzana lorica segmentata którą możemy zobaczyć w niektórych filmach, to totalny kretynizm.

 

Subarmalis

 

Jeżeli mamy szukać przykładów zbroi skórzanej – to tutaj. Subarmalis był jednak najczęściej cieńszą wersją czegoś, co znane jest szerzej jako przeszywanica czy zbroja pikowana (a także jako gambeson i akteton). Subarmalis nie był samodzielną zbroją. Był wykonany z co najmniej dwóch warstw płótna lnianego które to tylko czasami było wzmocnione skórą, najprawdopodobniej kozą lub owczą. Noszono go pomiędzy praktycznie każdym rzymskim pancerzem a tuniką. Prawdopodobnie posiadał też dodatkowe warstwy na ramionach. Jego zadaniem było zminimalizowanie otarć powstały w wyniku długich marszy w pełnym rynsztunku. Dodatkowo amortyzował uderzenia oraz chronił tunikę przed nasiąknięciem tłuszczem (smalcem lub oliwą), który był używany do konserwacji pancerzy, gdyż nie znano wtedy nierdzewnej stali. Proszę pamiętać, że zbroje z naturalnych materiałów zachowywały się do naszych czasów znacznie rzadziej niż te z metalu – czemu? Tego chyba nie muszę tłumaczyć.

 

Lorica Hamata

 

To najpowszechniejszy i najdłużej używany rodzaj pancerza w historii Rzymu (obok tarczy jest najdłużej używanym rodzajem uzbrojenia obronnego). Była to kolczuga, którą zapożyczyli rzymianie najprawdopodobniej od Celtów czy też Galów około IV wieku p.n.e. . Przed reformą mariańską, czyli utworzeniem zawodowego wojska używana była ona głównie przez bardziej doświadczonych żołnierzy legionu, czyli principes i triari. Po reformie stała się ona podstawowym typem pancerza. Wyglądem przypominała grecki linothorax (o którym w sumie bardzo niewiele wiadomo). Można zaryzykować stwierdzenie, że była to koszulka kolcza. Okazy, którym dysponujemy składały się z 10 000 do 30 000 kółek. Wykonane były one ze stali bądź rzadziej, brązu. Często zdarzało się że nawet połowa kółek była jednolita, wybijana z pojedynczego arkusza metalu, a druga połowa była nitowana. Zbroja posiadała kołnierz zwany humeralis, który zwiększał ochronę przed ciosami rąbanymi – prawdopodobnie często zadawanymi przez barbarzyńców i nie tylko (używających falxa traków i daków). Pancerz ten był używany bardzo chętnie przez centurionów – dlaczego? Możemy rzecz jasna tylko spekulować. Prawdopodobnie mając nieco wolnej ręki przy doborze swojego uzbrojenia, stawiali na lżejszą zbroję, która nie wymagała zbyt wiele wysiłku, by utrzymać ją w czystości.

 

Lorica squamata

 

To nieco kontrowersyjny pancerz. Zdaniem serwisu imperiumromanum.edu.pl, który gorąco polecam, był to tańszy substytut innych zbroi, głównie hamaty. Biorąc jednak pod uwagę jednak, że była to po prostu zbroja łuskowa, czyli rodzaj pancerza używany raczej przez kawalerię i inne jednostki, w których walczyli ludzie bogaci bądź dobrze wyszkoleni – takie twierdzenie zdaje się nie mieć ugruntowania w rzeczywistości. Pewne jest, że zbroja ta nie była popularna, choć słynna Kolumna Trajana przedstawia legionistów w nią zakutych. Miała ona prawdopodobnie wschodnie pochodzenie. Składała się ona ze stalowych bądź wykonanych z brązu „łusek” („squama” do dziś po włosku oznacza łuskę), które były przytwierdzone do materiałowego podłoża za pomocą drutu (być może używano też podłoża skórzanego). Nie istniała jedna, standardowa wersja – łuski miały rozmiary mniejsze niż centymetr na centymetr bądź też nawet rozmiary takie jak 5 na 8 centymetrów! Końcówki łusek w zależności od wersji były zaokrąglone bądź też nie. Często posiadała krój podobny jak hamata/linothorax (posiadała wspomniany humeralis) Była to prawdopodobnie najcięższa zbroja, oferująca dość dobrą ochronę przed bronią kłującą, czego nie mogła zaoferować powszechnie stosowana hamata. Czasami pojawia się twierdzenie, że zbroja taka nie chroniłaby dobrze przed ciosami „od dołu”. Jest to bzdura – krótkie miecze często uderzały od dołu, zatem nikt nie używałby zbroi podatnej na bardzo popularną broń. Podobnież kawaleria była atakowana od dołu – a jak się przypuszcza, zbroja łuskowa była używana przez najcięższą kawalerię starożytności – katafraktów. Co do rozważań na temat tego, czy squamata miała rozcięcie ułatwiające jej założenie z boku, czy z tyłu, to od siebie powiem tyle, że zależy to od tego, kto ją nosił. Jeżeli była to wersja dla posiadającego służącego oficera – miała rozcięcie z tyłu. W przeciwnym wypadku miała rozcięcie z boku, gdyż taką zbroję najłatwiej założyć samodzielnie.

W tym wpisie to na razie tyle. Celowo został on obdarty z dat i opisywania okresów. To luźny wpis, a nie praca naukowa. Pozostała mi do opisania słynna Lorica Segmentata oraz zbroje oficerskie i tarcza. Nie wiem jeszcze jak to rozdzielę, ale gdybym miał zgadywać powiedziałbym, że będą jeszcze dwa wpisy.

 

 

Zenon

4 Odpowiedzi

  1. Wartościowy wpis, dzięki 🙂

  2. Jak to jest, że większość odtwórców wygląda tak „czerstwo” w tych swoich strojach i zawsze tak daleko im do postaci z filmów 🙂 Bardzo ciekawy artykuł, dzięki!

    • Kurde, wpis z komórki mi zeżarło. Ty możesz nam powiedzieć, dlaczego tak się dzieje. W końcu się w to bawiłeś. Jest gdzieś w sieci taki behind scenes z serialu Vikings, w którym to główni bohaterowie patrzą jak grupa rekonstrukcyjna uskutecznia walkę. I faktycznie bardzo się oni różnią od tego, co widać w serialu. O tym zresztą jakież bzdury są w serialach i filmach, można napisać kilka artykułów i zrobić audycję. Pochodnie na zewnątrz budynków… A w grach spowalniające pełne zbroje płytowe…

    • Rekonstruktorzy starają się (w większości) tworzyć wierne kopie strojów i wyposażenia, a nie wyglądać ładnie 😛

Zostaw Komentarz